Hejka. Dziś napiszę 15 faktów o Mirze i Rudym ;) START!
Mira:
1.Duża
2.Silna
3.Rwie
4.śliczna
5..Denerwująca
6. Słodka
7. Niszczy butelki z prędkością 1 butelka/sekundę
8.Uwielbia moje buty ;)
9. Ciekawa świata
10. Kochana
11. Suczka
12. Nieposłuszna (czasami)
13. Opiekuńcza (no zdarza się)
14. Mądra
15. Niewytresowana (jeszcze hihihi )
Rudy:
1. Rudy
2. Pierzy się
3. Dobił w szybę
4. Ślicznie śpiewa
5. Dostał świra
6. Lubi się kąpać (jak każdy kanarek)
7. Kuleczka
8. Boi się rąk (no tak troszeczkę)
9. Szybki jak burza
10. Żarłok
11. Z zoologicznego :D
12. Następca Gonzo
13. Kochany
14. Już do mnie przyzwyczajony
15. Prawie ''dostał zawału''
Tłumacz
niedziela, 19 kwietnia 2015
Konkursik
Mam propozycję konkursu choć wątpię czy będą jakieś zgłoszenia.(na razie myślę czy go wo-gule zrobię) A mianowicie konkurs polega na wysłaniu do mnie na e-mail lub na coś innego :D opowiadania, które będzie ciekawe, śmieszne. Opowiadanie najlepiej, żeby było z Waszego życia lecz może być także wymyślone. Co do wybierania zwycięscy nie jestem pewna jak to zrobię czy w rodzaju plebiscytu czy z pomocą koleżanki. Achaa zapomniałam. Opowiadanie musi być o psie lub innym zwierzątku, które posiadacie :)) Mój e-mail podam jak się zdecyduje na ten konkursik
piątek, 3 kwietnia 2015
Historia
Obiecałam Wam we wcześniejszym poście, że napisze wczorajszą historie, która mi się przydarzyła z Mirą. No więc tak; Mam stare buty jeszcze z dawnej zimy, które nie dają się zawiązać :) Szłam wypuścić Mirę oczywiście pobiegła przed siebie nie zwracając uwagi na mnie. Pobiegała parę kółek i zaczęła szarpać mnie za te buty. Pomyślałam, że chce mi coś pokazać i wtedy złapała mnie za rękaw, zaczęła ciągnąć aż pod płot po czym puściła i poszła się załatwić heh. Jak poszłam do mamy na taras po jedzenie złapała za mój but, gryzła go i zdjęła mi go razem z skarpetką. Moja mama i ja tak się śmiałyśmy z tego, że nie mogłyśmy przestać. Następnie powiedziałam, że ma oddać mi buta. Ona oczywiście popatrzała na mnie ironicznie i zaczęła kiwać głową jednocześnie szarpać buta na nie. Nie oddała mi go w końcu ale zabrałam nowego :) O dziwo nie byłam na nią wściekła, bo to tylko pies. Jest mądra ale nie rozumie jeszcze wielu rzeczy :)) Pozdrawiamy M,R&P
czwartek, 2 kwietnia 2015
Przedsmak
Hejoo! Nie pisałam ostatnio, ponieważ dużo pracy przy przygotowaniach do egzaminu! Dziś mam dla Was fragment opowiadania, które sama wymyśliłam (może nie jest porywające ale cóż) Przyjmuje wszelką krytykę i jeśli będą jakieś propozycje zmian to proszę piszcie :) Oto one:
Świat się od niej
odwrócił. Oprócz kartonów, papierków, kontenerów na śmieci i pleśni nie było w
okolicy nic. Długie czarne włosy spływały po jej ramieniach a zielone oczy były
koloru trawy w letni poranek. Samotna 15 latka z walizką w ręku szła sama przez
życie, nie mając nikogo przemierzała zakamarki Paryża.
Podróżując przez miasto miłości dostrzegła
wysokiego bruneta stojącego przy budce z futerałami na telefon. Rose stała i
spoglądając na niego zaczęła myśleć o swoim byłym chłopaku. Nagle brunet
odwrócił się, zauważył Rose a ona szybko uciekła. Rose zdyszana odsapła na
chwilę, myślała o nim, o tym, że chciałaby go jeszcze zobaczyć. Myślała nad
pracą. Po paru miesiącach znalazła ogłoszenie, że w schronisku poszukują
personelu. Poszła do schroniska, dostała bez problemu pracę, ale musiała zataić
parę faktów. Następnego dnia miała
zacząć. Rano z ogromnym uśmiechem na twarzy poszła do schroniska, oprowadzała
ją po nim Mélanie,
najmłodsza pracownica, która uwielbiała swoją pracę i z radością ja wykonywała,
ponieważ kocha zwierzęta
-
A tu są prysznice. Czasami jak się mocno ubrudzisz możesz się umyć – Mélanie z
uśmiechem opowiadała Rose co i jak.
-
Ok. Rozumiem. – Rose wydawała się obojętna
-
Widzę, że cię nudzę. Chodźmy zacząć pracę. Na początek pobaw się z pieskami.
Idziesz prosto do końca i skręcasz w prawo.
-
Dobrze. No to do dzieła – Rose poszła do psów, gdy weszła do pomieszczenia
zobaczyła tam tego samego bruneta, przed którym uciekła. Zamurowało ją, miała
ochotę z stamtąd uciec. Ale poszła dalej mając nadzieję, że jej nie zauważy.
-
Hej. Czy to nie ciebie widziałem przed wczoraj obok budki? – Odezwał się
chłopak
-
Cześć. Byłam przed wczoraj obok budki ale nie zwróciłam uwagi na osoby wokół
mnie. – Rose starała się mówić obojętnie ale nie za bardzo jej to wychodziło.
Dopiero po minucie zorientowała się, że głupio mu odpowiedziała hm…
przynajmniej jej się tak wydawało
-
Jesteś podobna do takiej dziewczyny, którą zauważyłem przy tej budce. Chciałem
porozmawiać ale uciekła – ze smutkiem opowiadał o tym zdarzeniu. – Ale może nie
rozmawiajmy o tamtym dniu tylko pobawmy się z tymi psiaczkami.
-
Dobrze. – Rose uśmiechnęła się. Obydwoje zabrali się do roboty. Gdy Rose
podeszła do klatki, żeby wypuścić psiaka popatrzała mu w oczy i zobaczyła coś
niezwykłego, wiedziała, że jest wyjątkowy…
Prawa autorskie zastrzeżone!!! Pozdrawiamy M,R&P
P.S Jutro napisze Wam co wydarzyło się jak szłam pobiegać z Mirą. Zabawna historia
Subskrybuj:
Posty (Atom)